Matka natura wie, co dobre. Dzieli się z nami swoimi darami od tysięcy lat. A człowiek, od tysięcy lat, tę wiedzę zbiera i wykorzystuje to, co natura przeznaczyła dla nas w prezencie. Niestety część tej wiedzy uległa zapomnieniu. Człowiek zachłysnął się własną potęgą, aktem kreacji, tym, że może w wielkiej fabryce wyprodukować niemal wszystko.
Pytanie: czy jest to nam niezbędne dla urody i zdrowia? Od kilku lat na rynku kosmetycznym trwa powrót do natury. Wszystko, co eko, organiczne, naturalne, ma swoje pięć minut. Oczywiście nie wszystkie kosmetyki są tak naturalne, jak konsumentki by sobie życzyły. Nie ma się co okłamywać – niektóre to po prostu chemiczne buble z wielkiej fabryki, owinięte w ładny „ekologiczny” papierek i noszące szumną nazwę „naturalne”.
Na szczęście są również kosmetyki, które są absolutnym hitem i must-have każdej z nas. Jednym z nich jest czarne mydło, znane również jako Savon Noir lub marokańskie mydło. I wcale nie jest to żaden nowoczesny wymysł firm kosmetycznych – czarne mydło afrykańskie ma wiekową tradycję.
Skąd pochodzi czarne mydło Savon Noir?
Savon Noir pochodzi z gorących krajów afrykańskich. Przyjmuje się, że czarne mydło wywodzi się z Maroka oraz Syrii. W tych krajach od wieków praktykowany jest rytuał Hammam, czyli rytuał kilkuetapowej pielęgnacji całego ciała. Nawiasem mówiąc, ostatnio coraz popularniejszy we wszelkiego rodzaju salonach SPA.
Hammam składa się z kilku etapów: przygotowania skóry, peelingu (tu właśnie stosuje się Savon Noir), dogłębnego oczyszczenia oraz namaszczenia. Czarne mydło działa jak peeling enzymatyczny, rozpuszcza martwy naskórek i doskonale oczyszcza – stąd jego udział w drugim etapie rytuału Hammam.
Jesteś ciekawa, jak wygląda rytuał Hammam?
Arabska kobieta zażyła wcześniej sauny parowej, co otworzyło pory skóry i przygotowało ją do dalszej pielęgnacji. Teraz czas na czarne mydło, najczęściej w połączeniu z rękawicą Kessa. Arabska kobieta nakłada na całe ciało (oraz często również na włosy) spienione Savon Noir. Mydło pozostawia na skórze kilka minut, następnie całe ciało masuje z pomocą rękawicy Kessa. Ta rękawica wykonana jest z szorstkiej i wytrzymałej tkaniny – mamy zatem dwa peelingi w jednym: enzymatyczny, dzięki Savon Noir, oraz mechaniczny, dzięki szorstkiej rękawicy. Teraz kobieta jest gotowa do kolejnych etapów Hammam.
Kolejny etap to jeszcze dogłębniejsze oczyszczenie ciała za pomocą glinki Ghassoul. Glinka odtłuszcza i nawilża skórę.
Ostatnim etapem jest namaszczenie, najczęściej olejkiem arganowym. Salony SPA oferują na tym etapie profesjonalny masaż.
Jak widzisz, nie potrzeba wiele, by przeprowadzić hammam w swojej własnej łazience. Czarne mydło, rękawica do peelingu, glinka i dobry olejek lub masło do ciała. I oczywiście trochę wolnego czasu.
Jak wytwarza się czarne mydło?
Czarne mydło od wieków wytwarza się w bardzo prosty sposób. Przy odrobinie chęci, możesz przygotować je samodzielnie w domu. Czarne mydło składa się z czarnych oliwek, oliwy z oliwek oraz ługu, czyli wodorotlenku potasu. Oliwki są gniecione na miazgę, gotowane razem z oliwą z oliwek, a następnie dodawany jest ług, który odpowiada za zmydlenie całości. Czasami dodawane są dodatkowe składniki, na przykład olejki eteryczne. W internecie możesz znaleźć przepisy, jak samodzielnie przygotować czarne mydło we własnej kuchni. Ale w obecnych czasach, kiedy dobrej jakości czarne mydło można kupić bez większego problemu, jest to czynność mało opłacalna – chyba że masz dostęp do oliwek i oliwy wysokiej jakości (na przykład wróciłaś nimi obładowana z Grecji).
Jak działa czarne mydło? Składniki
Czarne mydło ma działanie oczyszczające, rozpuszcza martwy naskórek i delikatnie go złuszcza. Dzięki temu skóra staje się gładka, nawilżona i odżywiona.
Idealnie sprawdzi się do detoksykacji. Usunie nie tylko martwy naskórek, ale również nagromadzone zanieczyszczenia i pozostałości po makijażu. Po jego zastosowaniu skóra jest lepiej dotleniona – sama to zauważysz już po pierwszym zastosowaniu.
Mydło ma działanie antybakteryjne oraz reguluje wydzielanie sebum, dlatego świetnie sprawdzi się przy cerze tłustej, ze skłonnościami do wyprysków i zaskórników.
Prawdziwe czarne mydło ma bardzo prosty skład. Im mniej składników na opakowaniu mydła, tym lepiej. Producenci czasami dodają do mydła na przykład olejki eteryczne czy wyciągi z innych roślin, ale jeśli na opakowaniu znajdziesz długą listę składników, która na dodatek okazuje się być chemicznego pochodzenia (na przykład konserwanty) – z takiego mydła lepiej zrezygnować i poszukać czegoś naprawdę naturalnego.
Składniki mydła czarnego Nacomi: Aqua, Potassium Olivate, Sodium Chloride, Glycerin, Potassium Hydroxide.
Skład prosty, prawda? Do tego cena atrakcyjna 🙂
Co zawierają oliwki, a co za tym idzie, czarne mydło?
Witamina E – znany na całym świecie naturalny antyoksydant, inaczej przeciwutleniacz. Ma za zadanie chronić komórki przed działaniem wolnych rodników. Wolne rodniki odpowiadają za szybsze starzenie się skóry oraz liczne choroby. Dlatego tak ważne jest ich likwidowanie – i w tym pomoże Ci witamina E, którą znajdziesz między innymi w Savon Noir. Czarne mydło dotlenia skórę i pomaga walczyć ze zmarszczkami.
Witamina F – chroni skórę przed utratą wilgoci. Zapewnia odpowiednie nawilżenie. Czarne mydło jednocześnie oczyszcza skórę, ale jej nie przesusza, wręcz odwrotnie – nawilża.
Czarne mydło – do jakiej skóry je stosować?
Do każdej, nawet do tej wrażliwej. Czarne mydło nie podrażnia. Doskonale nada się do skóry tłustej, z niedoskonałościami – jego regularne używanie zmniejsza ilość zaskórników i usuwa nadmiar sebum. Ponadto przyspiesza gojenie się ranek i ma lekkie działanie wysuszające (na przykład ropne wypryski). Polecane jest nawet do skóry alergicznej, z łuszczycą czy AZS.
Czarne mydło świetnie zda egzamin również w przypadku skóry ze skłonnościami do wrastających włosków.
pH czarnego mydła a pH skóry i włosów
Czarne mydło ma odczyn zasadowy (pH 6-8). Dlatego szczypie w oczy 🙂 Natomiast skóra ma pH około 5,5. Włosy idą w pH jeszcze kwaśniejsze – około 3,6. Co to oznacza?
Oznacza to, że używając kosmetyków o pH wyższym niż pH skóry dokładniej ją oczyszczamy, ale również pozbawiamy naturalnego pH. Inaczej mówiąc, naruszamy naturalny płaszcz lipidowy skóry. Długotrwałe działania tego typu mogą powodować problemy z przesuszeniem skóry czy podrażnieniami. I nie dotyczy to tylko czarnego mydła, ale tak naprawdę wszystkich kosmetyków, które stosujemy na co dzień: żeli pod prysznic, szamponów, żeli do mycia twarzy, a nawet wody z kranu (pH wody z kranu wynosi od 6,5 do nawet 9,5).
Remedium na to jest tonizowanie cery po umyciu, czy to czarnym mydłem, czy czymkolwiek innym. Użyj dobrego toniku o pH około 5-6. Dzięki temu zyskasz dogłębne oczyszczenie skóry bez jej jednoczesnego przesuszania czy podrażniania.
Konsystencja i zapach czarnego mydła
Czarne mydło, wbrew nazwie, wcale nie musi być czarne. Najczęściej ma kolor od ciemnozielonego do brązowego, prawie czarnego. Ale możesz również spotkać się z jego jaśniejszym odcieniem.
Konsystencja może zaskoczyć osobę, która sięga po nie po raz pierwszy. Słyszysz: mydło. Myślisz: kostka, ewentualnie płyn. A tu niespodzianka: Savon Noir sprzedawane jest w słoiczkach, ponieważ ma konsystencję śliskiej „mazi”. Po dodaniu wody konsystencja staje się kremowa, miękka, bardziej elastyczna – dzięki temu nie ma problemu z równomiernym rozprowadzeniem mydła na skórze czy włosach.
Zapach. No cóż, jeśli przed zakupem lubisz poczytać sobie recenzje, na pewno przynajmniej w połowie z nich znajdziesz opinie, że „czarne mydło śmierdzi”. Moim zdaniem, lepszym określeniem jest: czarne mydło ma wyrazisty zapach. Niektórym to bardzo przeszkadza, innym nie, jeszcze inni z biegiem czasu przyzwyczajają się do niego i przestaje im to przeszkadzać. Gdyby poszukać porównania, jak pachnie czarne mydło, najbliższym prawdy będzie określenie, że ma zapach oliwkowego smaru. Ale przy całym jego dobroczynnym działaniu na zapach można przymknąć oko. W końcu czarne mydło afrykańskie to sama natura, nie oczekujmy więc od naturalnego kosmetyku chemicznego, sztucznego zapachu kwiatów.
Jak stosować mydło Savon Noir?
Do codziennej pielęgnacji
Czarne mydło Savon Noir doskonale zastąpi żel do mycia twarzy. Nabierz jego niewielką ilość na dłoń, dodaj odrobinę wody, rozmasuj w rękach, aż konsystencja stanie się kremowa. Następnie nanieś na twarz, tak jak zwykły żel do mycia. Dokładnie spłukaj. Uwaga – czarne mydło powoduje silne pieczenie oczu, jeśli się do nich dostanie. Dlatego uważaj.
Następnie, po spłukaniu, zadbaj o przywrócenie naturalnego pH skóry (na przykład tonikiem nawilżającym lub hydrolatem).
Gotowe! Twoja skóra jest świetnie oczyszczona i gotowa na przyjęcie ulubionego kremu, serum czy olejku.
Jako peeling do twarzy
Postępuj tak jak wyżej, tylko nie spłukuj od razu mydła. Pozostaw je na twarzy na kilka – kilkanaście minut, po czym dokładnie ją umyj. Zdziwisz się, że Twoja skóra może być aż tak gładka! W Internecie możesz spotkać się z opiniami, że po zastosowaniu czarnego mydła skóra jest tak czysta że aż „skrzypiąca”. Po umyciu możesz czuć lekkie ściągnięcie skóry. Dlatego nie zapomnij o toniku oraz dogłębnym nawilżeniu. Idealnie sprawdzi się w tej roli naturalne masło lub naturalny olejek do ciała, a ich wybór jest naprawdę ogromny, chociażby olejek arganowy Mokosh czy masło shea.
Punktowo na wypryski
Wypryski to zmora nie tylko nastolatków. Ten problem dotyka osób w każdym wieku. Na wypryski nałóż odrobinę lekko zwilżonego czarnego mydła i pozostaw na kilka minut. Zmyj. Użyj toniku. Następnie możesz – również punktowo – zastosować na przykład olejek herbaciany.
Jako peeling do całego ciała
Możesz zorganizować sobie własny rytuał Hammam w swojej łazience. Przyda Ci się do tego rękawica do peelingu. Większą ilość mydła rozmieszaj z wodą, aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Nanieś je na ciało, pozostaw na kilka minut, po czym wykonaj masaż rękawicą. Następnie możesz albo pozostawić mydło jeszcze na kilka minut na ciele (zwiększy to działanie oczyszczające) lub od razu spłukać.
Do włosów
Wiesz już, że pH włosów jest kwaśne, a pH mydła zasadowe. Co to dla Ciebie oznacza w praktyce? Dokładnie to, żepo umyciu włosów mydłem mogą wydawać się one brudne, niedomyte, lepkie, matowe, ciężkie. Efekt zazwyczaj daleki od zachwytu.
Kto o tym nie wie, może po pierwszym myciu włosów mydłem zrezygnować z niego na zawsze. Zupełnie niepotrzebnie.
Po umyciu włosów czarnym mydłem zastosuj płukankę zakwaszającą, na przykład octową lub z sokiem z cytryny. Dodatkowo, z czasem, włosy przyzwyczajają się do innego rodzaju pielęgnacji i sprawa staje się coraz łatwiejsza.
Czarnego mydła na włosy nie używa się codziennie. Stosuj je od czasu do czasu (na przykład raz w tygodniu) w formie dogłębnie oczyszczającej maski na skórę głowy. Pozostaw je na kilka – kilkanaście minut na włosach. Następnie bardzo dokładnie (z naciskiem na bardzo) spłucz je i zakończ zakwaszającą płukanką, na przykład z soku z cytryny (łyżka soku na około pół litra wody). Jeśli nie spłukasz włosów dokładnie, pozostanie na nich mydlany osad, który sprawi, że włosy nie będą wyglądały świeżo.
Mycia włosów czarnym mydłem nie poleca się dla osób, które mają włosy wysokoporowate, farbowane, suche, zniszczone. Takie włosy potrzebują częstszego zakwaszania niż pozostałe, a powinny unikać mocnego rozchylania łusek (a takie działanie ma czarne mydło).
Do depilacji
I to zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Czarne mydło zmiękcza włoski, dzięki czemu łatwiej je usunąć. Przed goleniem nałóż mydło na skórę na kilka minut, a następnie przystąp do golenia. Nie musisz spłukiwać mydła – jest śliskie i dobrze zastąpi na przykład piankę czy żel do golenia.
Dodatkowo po depilacji możesz zastosować maseczkę z mydła, jeśli masz tendencję do wrastających włosków. Dlaczego w ogóle włoski wrastają? Ponieważ skóra jest zbyt gruba, a włosek zbyt miękki, by ją przebić – dlatego włos rośnie pod skórą. Powoduje to szereg nieprzyjemnych dolegliwości. A wystarczy że raz na jakiś czas wykonasz na „zagrożonym” obszarze peeling z czarnego mydła. Martwy naskórek zostanie usunięty, a włoski się przez nią przebiją bez problemu.
Łupież na brodzie u mężczyzn
Twój partner jest drwaloseksualny i nosi zarost? Super! Ale czy chce mu się o ten zarost odpowiednio dbać? Praktyka dowodzi, że niekoniecznie. Mężczyźni są prości. Oczywiście nie wszyscy, ale taki przeciętny mężczyzna myśli sobie: rano pochlapię na twarz wodą, wytrę się ręcznikiem i już mogę wychodzić do pracy, czego więcej chcieć? Czasami jakiś krem (często podprowadzony z damskiej półki, i to w razie wyższej konieczności, na przykład mocnego przesuszenia).
A co z brodą? Owszem, czasami trzeba ją podciąć, od czasu do czasu umyć. Niektórzy panowie stosują nawet olejki do brody. Ale co jeśli Twój mężczyzna twierdzi, że nic mu do poprawiania urody nie jest potrzebne? A Ty masz dość łupieżu na jego brodzie? To normalne, szczególnie u panów, którzy mają gęsty zarost. Łupież to nic innego jak martwy naskórek. Na to jest prosty przepis. Gruba warstwa czarnego mydła wmasowana w brodę i w skórę, pozostawiona na min. 10-15 minut. Następnie tonik, porządne nawilżenie. I powtarzać czynność min. raz w tygodniu.
Podsumowanie
Czarne mydło to prawdziwy skarb Maroka. Na szczęście w chwili obecnej nie ma już problemu z jego zakupem, czy to w stacjonarnej drogerii, czy też przez Internet. Jeśli wybieracie się do Maroka czy Turcji, rozejrzyjcie się na bazarach za prawdziwym Savon Noir prosto od producenta. Będzie doskonałą pamiątką!
Czarne mydło Savon Noir czyli marokański skarb – wszystko, co musisz o nim wiedzieć
Matka natura wie, co dobre. Dzieli się z nami swoimi darami od tysięcy lat. A człowiek, od tysięcy lat, tę wiedzę zbiera i wykorzystuje to, co natura przeznaczyła dla nas w prezencie. Niestety część tej wiedzy uległa zapomnieniu. Człowiek zachłysnął się własną potęgą, aktem kreacji, tym, że może w wielkiej fabryce wyprodukować niemal wszystko.
Pytanie: czy jest to nam niezbędne dla urody i zdrowia? Od kilku lat na rynku kosmetycznym trwa powrót do natury. Wszystko, co eko, organiczne, naturalne, ma swoje pięć minut. Oczywiście nie wszystkie kosmetyki są tak naturalne, jak konsumentki by sobie życzyły. Nie ma się co okłamywać – niektóre to po prostu chemiczne buble z wielkiej fabryki, owinięte w ładny „ekologiczny” papierek i noszące szumną nazwę „naturalne”.
Na szczęście są również kosmetyki, które są absolutnym hitem i must-have każdej z nas. Jednym z nich jest czarne mydło, znane również jako Savon Noir lub marokańskie mydło. I wcale nie jest to żaden nowoczesny wymysł firm kosmetycznych – czarne mydło afrykańskie ma wiekową tradycję.
Skąd pochodzi czarne mydło Savon Noir?
Savon Noir pochodzi z gorących krajów afrykańskich. Przyjmuje się, że czarne mydło wywodzi się z Maroka oraz Syrii. W tych krajach od wieków praktykowany jest rytuał Hammam, czyli rytuał kilkuetapowej pielęgnacji całego ciała. Nawiasem mówiąc, ostatnio coraz popularniejszy we wszelkiego rodzaju salonach SPA.
Hammam składa się z kilku etapów: przygotowania skóry, peelingu (tu właśnie stosuje się Savon Noir), dogłębnego oczyszczenia oraz namaszczenia. Czarne mydło działa jak peeling enzymatyczny, rozpuszcza martwy naskórek i doskonale oczyszcza – stąd jego udział w drugim etapie rytuału Hammam.
Jesteś ciekawa, jak wygląda rytuał Hammam?
Arabska kobieta zażyła wcześniej sauny parowej, co otworzyło pory skóry i przygotowało ją do dalszej pielęgnacji. Teraz czas na czarne mydło, najczęściej w połączeniu z rękawicą Kessa. Arabska kobieta nakłada na całe ciało (oraz często również na włosy) spienione Savon Noir. Mydło pozostawia na skórze kilka minut, następnie całe ciało masuje z pomocą rękawicy Kessa. Ta rękawica wykonana jest z szorstkiej i wytrzymałej tkaniny – mamy zatem dwa peelingi w jednym: enzymatyczny, dzięki Savon Noir, oraz mechaniczny, dzięki szorstkiej rękawicy. Teraz kobieta jest gotowa do kolejnych etapów Hammam.
Kolejny etap to jeszcze dogłębniejsze oczyszczenie ciała za pomocą glinki Ghassoul. Glinka odtłuszcza i nawilża skórę.
Ostatnim etapem jest namaszczenie, najczęściej olejkiem arganowym. Salony SPA oferują na tym etapie profesjonalny masaż.
Jak widzisz, nie potrzeba wiele, by przeprowadzić hammam w swojej własnej łazience. Czarne mydło, rękawica do peelingu, glinka i dobry olejek lub masło do ciała. I oczywiście trochę wolnego czasu.
Jak wytwarza się czarne mydło?
Czarne mydło od wieków wytwarza się w bardzo prosty sposób. Przy odrobinie chęci, możesz przygotować je samodzielnie w domu. Czarne mydło składa się z czarnych oliwek, oliwy z oliwek oraz ługu, czyli wodorotlenku potasu. Oliwki są gniecione na miazgę, gotowane razem z oliwą z oliwek, a następnie dodawany jest ług, który odpowiada za zmydlenie całości. Czasami dodawane są dodatkowe składniki, na przykład olejki eteryczne. W internecie możesz znaleźć przepisy, jak samodzielnie przygotować czarne mydło we własnej kuchni. Ale w obecnych czasach, kiedy dobrej jakości czarne mydło można kupić bez większego problemu, jest to czynność mało opłacalna – chyba że masz dostęp do oliwek i oliwy wysokiej jakości (na przykład wróciłaś nimi obładowana z Grecji).
Jak działa czarne mydło? Składniki
Czarne mydło ma działanie oczyszczające, rozpuszcza martwy naskórek i delikatnie go złuszcza. Dzięki temu skóra staje się gładka, nawilżona i odżywiona.
Idealnie sprawdzi się do detoksykacji. Usunie nie tylko martwy naskórek, ale również nagromadzone zanieczyszczenia i pozostałości po makijażu. Po jego zastosowaniu skóra jest lepiej dotleniona – sama to zauważysz już po pierwszym zastosowaniu.
Mydło ma działanie antybakteryjne oraz reguluje wydzielanie sebum, dlatego świetnie sprawdzi się przy cerze tłustej, ze skłonnościami do wyprysków i zaskórników.
Prawdziwe czarne mydło ma bardzo prosty skład. Im mniej składników na opakowaniu mydła, tym lepiej. Producenci czasami dodają do mydła na przykład olejki eteryczne czy wyciągi z innych roślin, ale jeśli na opakowaniu znajdziesz długą listę składników, która na dodatek okazuje się być chemicznego pochodzenia (na przykład konserwanty) – z takiego mydła lepiej zrezygnować i poszukać czegoś naprawdę naturalnego.
Składniki mydła czarnego Nacomi: Aqua, Potassium Olivate, Sodium Chloride, Glycerin, Potassium Hydroxide. Skład prosty, prawda? Do tego cena atrakcyjna 🙂Co zawierają oliwki, a co za tym idzie, czarne mydło?
Witamina E – znany na całym świecie naturalny antyoksydant, inaczej przeciwutleniacz. Ma za zadanie chronić komórki przed działaniem wolnych rodników. Wolne rodniki odpowiadają za szybsze starzenie się skóry oraz liczne choroby. Dlatego tak ważne jest ich likwidowanie – i w tym pomoże Ci witamina E, którą znajdziesz między innymi w Savon Noir. Czarne mydło dotlenia skórę i pomaga walczyć ze zmarszczkami.
Witamina F – chroni skórę przed utratą wilgoci. Zapewnia odpowiednie nawilżenie. Czarne mydło jednocześnie oczyszcza skórę, ale jej nie przesusza, wręcz odwrotnie – nawilża.
Czarne mydło – do jakiej skóry je stosować?
Do każdej, nawet do tej wrażliwej. Czarne mydło nie podrażnia. Doskonale nada się do skóry tłustej, z niedoskonałościami – jego regularne używanie zmniejsza ilość zaskórników i usuwa nadmiar sebum. Ponadto przyspiesza gojenie się ranek i ma lekkie działanie wysuszające (na przykład ropne wypryski). Polecane jest nawet do skóry alergicznej, z łuszczycą czy AZS.
Czarne mydło świetnie zda egzamin również w przypadku skóry ze skłonnościami do wrastających włosków.
pH czarnego mydła a pH skóry i włosów
Czarne mydło ma odczyn zasadowy (pH 6-8). Dlatego szczypie w oczy 🙂 Natomiast skóra ma pH około 5,5. Włosy idą w pH jeszcze kwaśniejsze – około 3,6. Co to oznacza?
Oznacza to, że używając kosmetyków o pH wyższym niż pH skóry dokładniej ją oczyszczamy, ale również pozbawiamy naturalnego pH. Inaczej mówiąc, naruszamy naturalny płaszcz lipidowy skóry. Długotrwałe działania tego typu mogą powodować problemy z przesuszeniem skóry czy podrażnieniami. I nie dotyczy to tylko czarnego mydła, ale tak naprawdę wszystkich kosmetyków, które stosujemy na co dzień: żeli pod prysznic, szamponów, żeli do mycia twarzy, a nawet wody z kranu (pH wody z kranu wynosi od 6,5 do nawet 9,5).
Remedium na to jest tonizowanie cery po umyciu, czy to czarnym mydłem, czy czymkolwiek innym. Użyj dobrego toniku o pH około 5-6. Dzięki temu zyskasz dogłębne oczyszczenie skóry bez jej jednoczesnego przesuszania czy podrażniania.
Konsystencja i zapach czarnego mydła
Czarne mydło, wbrew nazwie, wcale nie musi być czarne. Najczęściej ma kolor od ciemnozielonego do brązowego, prawie czarnego. Ale możesz również spotkać się z jego jaśniejszym odcieniem.
Konsystencja może zaskoczyć osobę, która sięga po nie po raz pierwszy. Słyszysz: mydło. Myślisz: kostka, ewentualnie płyn. A tu niespodzianka: Savon Noir sprzedawane jest w słoiczkach, ponieważ ma konsystencję śliskiej „mazi”. Po dodaniu wody konsystencja staje się kremowa, miękka, bardziej elastyczna – dzięki temu nie ma problemu z równomiernym rozprowadzeniem mydła na skórze czy włosach.
Zapach. No cóż, jeśli przed zakupem lubisz poczytać sobie recenzje, na pewno przynajmniej w połowie z nich znajdziesz opinie, że „czarne mydło śmierdzi”. Moim zdaniem, lepszym określeniem jest: czarne mydło ma wyrazisty zapach. Niektórym to bardzo przeszkadza, innym nie, jeszcze inni z biegiem czasu przyzwyczajają się do niego i przestaje im to przeszkadzać. Gdyby poszukać porównania, jak pachnie czarne mydło, najbliższym prawdy będzie określenie, że ma zapach oliwkowego smaru. Ale przy całym jego dobroczynnym działaniu na zapach można przymknąć oko. W końcu czarne mydło afrykańskie to sama natura, nie oczekujmy więc od naturalnego kosmetyku chemicznego, sztucznego zapachu kwiatów.
Jak stosować mydło Savon Noir?
Do codziennej pielęgnacji
Czarne mydło Savon Noir doskonale zastąpi żel do mycia twarzy. Nabierz jego niewielką ilość na dłoń, dodaj odrobinę wody, rozmasuj w rękach, aż konsystencja stanie się kremowa. Następnie nanieś na twarz, tak jak zwykły żel do mycia. Dokładnie spłukaj. Uwaga – czarne mydło powoduje silne pieczenie oczu, jeśli się do nich dostanie. Dlatego uważaj.
Następnie, po spłukaniu, zadbaj o przywrócenie naturalnego pH skóry (na przykład tonikiem nawilżającym lub hydrolatem).
Gotowe! Twoja skóra jest świetnie oczyszczona i gotowa na przyjęcie ulubionego kremu, serum czy olejku.
Jako peeling do twarzy
Postępuj tak jak wyżej, tylko nie spłukuj od razu mydła. Pozostaw je na twarzy na kilka – kilkanaście minut, po czym dokładnie ją umyj. Zdziwisz się, że Twoja skóra może być aż tak gładka! W Internecie możesz spotkać się z opiniami, że po zastosowaniu czarnego mydła skóra jest tak czysta że aż „skrzypiąca”. Po umyciu możesz czuć lekkie ściągnięcie skóry. Dlatego nie zapomnij o toniku oraz dogłębnym nawilżeniu. Idealnie sprawdzi się w tej roli naturalne masło lub naturalny olejek do ciała, a ich wybór jest naprawdę ogromny, chociażby olejek arganowy Mokosh czy masło shea.
Punktowo na wypryski
Wypryski to zmora nie tylko nastolatków. Ten problem dotyka osób w każdym wieku. Na wypryski nałóż odrobinę lekko zwilżonego czarnego mydła i pozostaw na kilka minut. Zmyj. Użyj toniku. Następnie możesz – również punktowo – zastosować na przykład olejek herbaciany.
Jako peeling do całego ciała
Możesz zorganizować sobie własny rytuał Hammam w swojej łazience. Przyda Ci się do tego rękawica do peelingu. Większą ilość mydła rozmieszaj z wodą, aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Nanieś je na ciało, pozostaw na kilka minut, po czym wykonaj masaż rękawicą. Następnie możesz albo pozostawić mydło jeszcze na kilka minut na ciele (zwiększy to działanie oczyszczające) lub od razu spłukać.
Do włosów
Wiesz już, że pH włosów jest kwaśne, a pH mydła zasadowe. Co to dla Ciebie oznacza w praktyce? Dokładnie to, że po umyciu włosów mydłem mogą wydawać się one brudne, niedomyte, lepkie, matowe, ciężkie. Efekt zazwyczaj daleki od zachwytu.
Kto o tym nie wie, może po pierwszym myciu włosów mydłem zrezygnować z niego na zawsze. Zupełnie niepotrzebnie.
Po umyciu włosów czarnym mydłem zastosuj płukankę zakwaszającą, na przykład octową lub z sokiem z cytryny. Dodatkowo, z czasem, włosy przyzwyczajają się do innego rodzaju pielęgnacji i sprawa staje się coraz łatwiejsza.
Czarnego mydła na włosy nie używa się codziennie. Stosuj je od czasu do czasu (na przykład raz w tygodniu) w formie dogłębnie oczyszczającej maski na skórę głowy. Pozostaw je na kilka – kilkanaście minut na włosach. Następnie bardzo dokładnie (z naciskiem na bardzo) spłucz je i zakończ zakwaszającą płukanką, na przykład z soku z cytryny (łyżka soku na około pół litra wody). Jeśli nie spłukasz włosów dokładnie, pozostanie na nich mydlany osad, który sprawi, że włosy nie będą wyglądały świeżo.
Mycia włosów czarnym mydłem nie poleca się dla osób, które mają włosy wysokoporowate, farbowane, suche, zniszczone. Takie włosy potrzebują częstszego zakwaszania niż pozostałe, a powinny unikać mocnego rozchylania łusek (a takie działanie ma czarne mydło).
Do depilacji
I to zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Czarne mydło zmiękcza włoski, dzięki czemu łatwiej je usunąć. Przed goleniem nałóż mydło na skórę na kilka minut, a następnie przystąp do golenia. Nie musisz spłukiwać mydła – jest śliskie i dobrze zastąpi na przykład piankę czy żel do golenia.
Dodatkowo po depilacji możesz zastosować maseczkę z mydła, jeśli masz tendencję do wrastających włosków. Dlaczego w ogóle włoski wrastają? Ponieważ skóra jest zbyt gruba, a włosek zbyt miękki, by ją przebić – dlatego włos rośnie pod skórą. Powoduje to szereg nieprzyjemnych dolegliwości. A wystarczy że raz na jakiś czas wykonasz na „zagrożonym” obszarze peeling z czarnego mydła. Martwy naskórek zostanie usunięty, a włoski się przez nią przebiją bez problemu.
Łupież na brodzie u mężczyzn
Twój partner jest drwaloseksualny i nosi zarost? Super! Ale czy chce mu się o ten zarost odpowiednio dbać? Praktyka dowodzi, że niekoniecznie. Mężczyźni są prości. Oczywiście nie wszyscy, ale taki przeciętny mężczyzna myśli sobie: rano pochlapię na twarz wodą, wytrę się ręcznikiem i już mogę wychodzić do pracy, czego więcej chcieć? Czasami jakiś krem (często podprowadzony z damskiej półki, i to w razie wyższej konieczności, na przykład mocnego przesuszenia).
A co z brodą? Owszem, czasami trzeba ją podciąć, od czasu do czasu umyć. Niektórzy panowie stosują nawet olejki do brody. Ale co jeśli Twój mężczyzna twierdzi, że nic mu do poprawiania urody nie jest potrzebne? A Ty masz dość łupieżu na jego brodzie? To normalne, szczególnie u panów, którzy mają gęsty zarost. Łupież to nic innego jak martwy naskórek. Na to jest prosty przepis. Gruba warstwa czarnego mydła wmasowana w brodę i w skórę, pozostawiona na min. 10-15 minut. Następnie tonik, porządne nawilżenie. I powtarzać czynność min. raz w tygodniu.
Podsumowanie
Czarne mydło to prawdziwy skarb Maroka. Na szczęście w chwili obecnej nie ma już problemu z jego zakupem, czy to w stacjonarnej drogerii, czy też przez Internet. Jeśli wybieracie się do Maroka czy Turcji, rozejrzyjcie się na bazarach za prawdziwym Savon Noir prosto od producenta. Będzie doskonałą pamiątką!